wtorek, 27 stycznia 2015

Jeden język a różne możliwości - rozróżniamy język literacki i potoczny

          Banalne byłoby stwierdzenie, iż wykonując jakąkolwiek pracę łatwo popaść jest w rutynę. Jednak, o ile schematyczność działań pracownika biurowego, czy sprzedawcy w hipermarkecie nikogo raczej nie drażni, a co więcej może być nawet wskazana, o tyle w przypadku nauczycieli, chociaż często nieunikniona, powinna być raczej przypadkiem w gąszczu twórczych inicjatyw. Łatwo jest krytykować polonistę, który sięga na każdej lekcji po zestawy ćwiczeń zamieszczonych w podręczniku. Trudniej samemu, będąc pedagogiem, znaleźć czas na w pełni samodzielne przygotowywanie każdej lekcji. Hołdując zatem pomysłowi dzielenia się naszymi propozycjami i inspiracjami, przedstawiam, inną niż można znaleźć w dostępnych podręcznikach, propozycję wprowadzenia w piątej lub szóstej klasie szkoły podstawowej rozróżnienia pomiędzy językiem literackim a potocznym.
            Ciekawym rozpoczęciem lekcji poświęconej wyżej wskazanym zagadnieniom byłoby zagajenie z uczniami rozmowy o tym, czy z każdą osobą rozmawiają w ten sam sposób. Następnie, aby lepiej zobrazować to, o czym była mowa, nauczyciel może podzielić klasę na trzy grupy, które w różnych sytuacjach opowiedzą o tym samym zdarzeniu, na przykład o wybiciu szyby w oknie szkolnego sekretariatu przez jednego z kolegów. Zadaniem grupy pierwszej byłoby przedstawienie tego niefortunnego wydarzenia dyrektorowi, grupy drugiej – rodzicom, a grupy trzeciej – kolegom z klasy, którzy nie widzieli zajścia. Po wykonaniu tego ćwiczenia należy podsumować, że w rzeczywistości rozróżniamy różne rodzaje języka, takie jak ten, którym porozumiewamy się na co dzień i oficjalny, którym mówimy tylko w wymagających tego sytuacjach, a także zadać pytanie o to, jakim językiem w takim razie posługuje się literatura?
            Postawione pytanie prowokuje do sprawdzenia tego na konkretnym przykładzie. W tym momencie nauczyciel rozdaje uczniom kartki z fragmentami dwóch powieści: Kwiatu kalafiora Małgorzaty Musierowicz i Dynastii Miziołków Joanny Olech. Wybrane krótkie urywki tekstów stanowią opisy matek głównych bohaterów. Dalsza praca uczniów zorganizowana jest wokół uzupełnienia tabeli, która zestawia różnice w języku potocznym i literackim:


Przy uzupełnianiu ostatniego wiersza tabeli nauczyciel może poprosić uczniów, aby najpierw przedstawili swoje propozycje. Uczniowie piątej klasy, z którymi przeprowadziłam tę lekcję bardzo szybko skojarzyli poprawną terminologię, a przy tym mieli wielką satysfakcję, że udało im się samodzielnie wymyślić nazwę stylu, odpowiadającą tej rzeczywistej. Po wykonaniu tego ćwiczenia nauczyciel powinien podać temat lekcji. Warto także zastanowić się z uczniami, jakie cechy usposobienia i charakteru obu mam ujawniają się w przytoczonych fragmentach. Celem tego zadania jest wykazanie związku pomiędzy szeroko pojętym stylem wypowiedzi a jego treścią. Okazuje się bowiem, iż matka opisana językiem literackim jest matką dobrą, miłą, ale poważną, często zmartwioną i apodyktyczną, natomiast „Mamiszon” to mama beztroska, niefrasobliwa, sama przypominająca czasami jeszcze dziecko. Ten aspekt lekcji, pomimo iż pojawia się przy jej końcu, jest niezwykle ważny, jeśli weźmie się pod uwagę zapisy zawarte w nowej podstawie programowej, które obligują do funkcjonalnego wykorzystywania świadomość językowej.
            Sama sporządzona wcześniej tabela wydaje się być na tyle przejrzysta, że w zupełności może zastępować notatkę z lekcji. Jednak w celu podsumowania poznanych informacji można poprosić uczniów o uzupełnienie grafów, które jeszcze raz zbiorą zdobytą przez nich wiedzę:


         
           W zależności od ilości czasu, który pozostał do końca lekcji, można poprosić uczniów o ułożenie dwóch krótkich opisów wybranego członka rodziny tak, aby jeden napisany był językiem potocznym, a drugi literackim. Zadanie to powinno zostać wykonane rzetelnie, dlatego może stanowić również pracę domową, na której realizację uczniowie będą mieli większą ilość czasu. Po wykonaniu przez uczniów tego ćwiczenia redakcyjnego, czy to w domu, czy też jeszcze na lekcji, można porozmawiać z nimi o tym, czy rzeczywiście łatwiej przy użyciu języka potocznego udało im się opisać cechy i sytuacje lekkie i zabawne, natomiast w przypadku językiem literackiego - sprawy poważne.
            Efektem tej lekcji ma być nie tyle umiejętność wymienienia przez uczniów cech języka potocznego i literackiego, ile zwrócenie ich uwagi na to, że oprócz tego, co mówimy, ważne jest, w jaki sposób to robimy. Wydaje się to być niezwykle ważnym zagadnieniem, zwłaszcza współcześnie, kiedy granica między stylami różnych wypowiedzi jest coraz płynniejsza. Uczeń musi mieć świadomość, że od tego, jakie słownictwo dobierze w swojej wypowiedzi, zależy to, jak zostanie ona odebrana. Codzienność, a wraz z nią coraz częstsze porozumiewanie się dzięki komunikatorom internetowym, czy telefonii komórkowej, zmniejsza dystans między nadawcą, a odbiorcą, dlatego szczególnie trudnym jest wypracowanie odpowiednich zachowań, w sytuacjach, kiedy ten dystans jest większy niż zazwyczaj (zdaje sobie z tego zapewne sprawę każdy dorosły, który spotkał się chociażby z koniecznością napisania maila do profesora, czy pracodawcy). Tak więc lekcja dotycząca zróżnicowania pomiędzy językiem literackim a potocznym powinna stać się przyczynkiem do kolejnych zajęć, pogłębiających świadomość językową uczniów.

ZAŁĄCZNIKI:
Fragmenty opisów z Kwiatu kalafiora i Dynastii Miziołków:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz